Gastro Fight

Zupowy fight: ZZtop kontra Pobite Gary + KONKURS

Gdzie na zupę, by urwało d**ę 😉

Przypadek (a może nie warto wierzyć w przypadki) sprawił, że nasze drogi związały się z Grunwaldem. Kolejnym zbiegiem okoliczności, moja chęć zgłębienia zupowych możliwości we Wrocławiu połączyła się z zaproszeniem do przetestowania propozycji w ZZ Top oraz Pobite Gary. Ze względu na wiele wspólnych cech (stała zupowa oferta, więcej niż jedna lokalizacja, bliskość przynajmniej jednej z nich z Placem Grunwaldzkim) dziś wpis nietypowy, bo zestawiający propozycje obu lokali w zakresie uwielbianych przez wszystkich (a na pewno przeze mnie) zup.

ZZtop

ZZtop zadebiutował przy Kazimierza Wielkiego, ale od niedawna stacjonuje też w zagłębiu studentów, czyli tuż przy Pasażu Grunwaldzkim. Specjalizuje się w zupach i zapiekankach, serwując dania zarówno na miejscu, jak i na wynos.

ZZtop ul. Kazimierza Wielkiego 25/1a
ZZtop ul. Curie-Skłodowskiej 11

ZZTOP2

ZZTOP1

Pobite Gary Zupy

Pobite Gary funkcjonują w wersji zupowej, w okolicach Placu Grunwaldzkiego i w zachodniej części miasta, już jako bistro. Punkt Pobite Gary Zupy zgodnie z nazwą specjalizuje się w zupach, prócz tego na miejscu można kupić także kanapki, a rano śniadania.

Pobite Gary Zupy ul. Curie Skłodowskiej 63
Pobite Gary Bistro ul. Drzewieckiego 36a

GARY1

GARY2

OFERTA
Każdy z lokali w stałej ofercie posiada 5 zup, z czego znajdzie się w nich propozycja dla wegetarian i mięsożerców. ZZtop zmienia menu co drugi dzień, w Pobitych Garach codziennie można zjeść inne zupy. Zarówno ZZtop, jak i Pobite Gary oferują za każdym razem zupy domowe, kremy oraz standardowo ramen (Pobite Gary) i zupy premium (ZZtop).

CENY
Pobite Gary: 6-8 zł (mała porcja), 10-12 zł (duża porcja)
ZZtop: 5-7,50 (mała porcja), 7,50-11 zł (średnia porcja), 8,50-12 zł (duża porcja)

OZNACZENIA
Pobite Gary: mięsne/bezmięsne
ZZtop: wegańskie/wegetariańskie/bezglutenowe

DODATKI
Pobite Gary & ZZtop: w cenie sosy, grzanki, ziarna wedle uznania

ESTETYKA
Pobite Gary & ZZtop: plastikowe kubeczki + plastikowe sztućce, bez większych zastrzeżeń do estetyki. Plusem „Garów” są obrandowane kubki

SMAK I KONSYSTENCJA
Pobite Gary:
+ sporo warzyw
+ gładka konsystencja kremu
+ odpowiednio ostry ramen
– domowe zupy odrobinę zbyt tłuste
– zupom brakowało soli

ZZtop:
+ ciekawe kompozycje
+ większa różnorodność
+ spójność w smaku, odpowiednio doprawione zupy
– mniej treściwe niż u konkurencji

DODATKOWE ATUTY
Pobite Gary
+ przyjemny, ładnie urządzony lokal
+ zimne napoje w ofercie
+ oferta cateringowa/dowozu

ZZtop
+ możliwość wyboru spośród trzech wielkości
+ więcej miejsc parkingowych w okolicy
+ korzystny zestaw zupa + zapiekanka

SUBIEKTYWNE ZDANIE
Aga: u mnie pod względem zup (zapiekanki zupełnie poza kategorią i wrócimy do nich przy innej okazji) wygrywają Gary, głównie za sprawą ramenu, który co prawda mógłby mieć mniej makaronu, ale i tak był bardzo smaczny. Przemawia też do mnie codzienna zmienność oferty i to, że w lokalu spędza się czas przyjemniej. Smakowo oba lokale prezentują wysoki poziom i chętnie wróciłabym na zupę do każdego z nich.

Kasia: pojedynek był wyrównany, ale ostatecznie palmę pierwszeństwa przyznałabym ZZ Top, przede wszystkim za większą biegłość w doprawianiu i komponowaniu smaków. Garowy ramen za kilka złotych mnie nie przekonał, ale bez wahania zainwestowałabym te same pieniądze w zupę premium u konkurencji. Z tych względów jestem w stanie przymknąć oko na ciasnotę lokalu i brak napojów, który, gdy mówimy o zupach, nie ma wielkiego znaczenia, choć w przypadku zapiekanek to już zupełnie inna pora kaloszy.

___________________________________________________________________________________________________________________

ROZSTRZYGNIĘCIE KONKURSU!

Wasz apetyt na zupy dorównuje pomysłowości 🙂

Fajnych odpowiedzi było wiele, ale vouchery do Pobitych Garów trafiają do:

Agnieszki, która wyznała miłość pomidorówce z Lidla (my też ją lubimy!).
Pawła, fana botwinki, który wywołał u nas tęsknotę za latem.

Z kolei zupę i zapiekankę w ZZ Top wygrywają:

Magda, która dla wygranej poświęciła rodzinną tajemnicę przepisu na idealną zupę gulaszową.
Aleksandra Stępniewska, która miłość do ZZ Top wyznała wierszem.

Pięknie dziękujemy wszystkim uczestnikom, a z wygranymi skontaktujemy się mailowo w sprawie odbioru nagród 🙂
___________________________________________________________________________________________________________________

KONKURS

Chcecie sprawdzić ofertę ZZtop i Pobitych Garów samodzielnie, a potem być może dać nam znać czy się zgadzacie?

Mamy dla Was:
2x zestaw dowolna zupa + zapiekanka w ZZtop
2x podwójny voucher na dowolne zupy w Pobitych Garach

Wystarczy, że napiszesz nam jaka zupa jest Twoją ulubioną i uzasadnisz swój wybór 🙂 Odpowiedzi w formie komentarzy pod tym postem zbieramy do 25.03 włącznie. Wyniki na blogu już w przyszłym tygodniu. Wybierzemy oczywiście te propozycje, które najbardziej skradną nam serca.
P.S. W odpowiedzi dodaj informację, w którym lokalu wolisz odebrać nagrodę 😉

13 komentarzy
  1. Madzik 7 lat ago

    Moja ulubiona zupa to klasyczna, lekko kwaśna pomidorówka z lanymi kluskami robiona przez moją mamę <3 Nie ma lepszych zup niż te od mamy w słoikach 😀

    Reply
    • Madzik 7 lat ago

      Pobite Gary 😀

      Reply
  2. Ag 7 lat ago

    Najlepsza zupa na świecie to krem szparagowy – kiedy tylko zaczyna się sezon jem szparagi na śniadanie, obiad i kolację a zupa-krem z nich zrobiona (koniecznie z grzankami) to mistrzostwo świata!

    P.S. ZZ Top 😉

    Reply
  3. Aga 7 lat ago

    Moim numerem 1. są zdecydowanie rozgrzewające kremy z dyni – w różnych wydaniach. Jedynym ich minusem jest dostępność składników tylko przez pewną część roku kalendarzowego, ale z drugiej strony, kto by potrzebował rozgrzewki latem, a te kilka miesięcy oczekiwania tylko wzmaga na nie apetyt ;-).

    Preferuję ZZtop.

    Reply
  4. Anka 7 lat ago

    Zdecydowanie Pobite Gary! 🙂

    Polecam szczególnie boski Kapuśmiak:)
    Cudny smak idealnie wyważony z ogromną ilością składników.
    Cudo!

    Reply
  5. Agnieszka 7 lat ago

    Mój numer jeden wśród zup to rosół mojego faceta, zawsze idealnie doprawiony, nie za tłusty ani nie za chudy, dobrze dobrana włoszczyzna…
    Okej, już sobie poszedł i mogę napisać prawdę – najlepsza zupa to Pan Pomidor z Lidla 😉 mama już mi nie gotuje, a sama rzadko kiedy znajduję czas na dłuższą posiadówkę w kuchni, więc muszę ratować się gotowcami, niestety 🙁 Chociaż Pana Pomidora mogę polecić z całego serca (ja dodaję jeszcze saszetkę ryżu), palce lizać!

    Reply
  6. Ewa 7 lat ago

    Moja ulubiona zupa to pomidorowa, zrobiona z passaty, z podsmażoną cebulą i czosnkiem, do tego odrobina śmietany… Ech, zrobiłam się głodna 🙂
    (wybieram Pobite Gary)

    Reply
  7. Aga 7 lat ago

    Ja uwielbiam żurek na boczku wędzonym i kiełbasce 🙂 Bez zakwasu, jednak z dającą wyjątkowego smaku maślance i z aromatyczną garścią suszonego majeranku. Łagodny, z delikatną i przyjemną nutką chrzanową, a że już niedaleko Wielkanoc to będzie go można jeść do woli, jednak żurek to numer jeden nie tylko od święta. Żureczek podaję córci zawsze z jajkiem i tłuczonymi ziemniakami. Mniam mniam. (ZZ TOP – chętnie spróbuję ich zupy) 🙂

    Reply
  8. Karolina 7 lat ago

    Wybieram Pobite Gary
    Najlepsze zupy, idealnie doprawione, wyraziste, niebanalne
    Uwielbiam ich tajską smak trafiony w punkt. ❤

    Reply
  9. Magda 7 lat ago

    Kolorowa Zupa gulaszowa po węgiersku-wołowina, cebula, masa papryki (żółtej,zielonej,czerwonej), pomidory, ogórki kiszone, ziemniaki. I majeranek. To rodzinny przepis i jak się dowiedzą że go tu zdradziłam to wyrzuca mnie na bruk, więc poproszę o ten voucher za takie poświęcenie…;) zwłasZcza że zupa niebo w gębie, zwłaszcza latem i z dodatkiem świeżego pieczywa.

    PS. Zz top!

    Reply
  10. paweł 7 lat ago

    zupa z młodej botwinki, takiej najświeższej, podobnie jak truskawki dostępnej tylko przez kilkanaście dni w roku-kojarzy mi się z latem, końcem sesji, długimi dniami, ciepłymi nocami, rowerem, truskawkami właśnie, kąpielami w jeziorze i upałem takim, że idealnym obiadem jest taki lekki barszczyk doprawiony łyżką jogurtu.

    Reply
  11. Aleksandra Stępniewska 7 lat ago

    Jak Andy Warhol też kocham zupy,
    Bardziej nawet niż telezakupy.
    Lecz ZZtop od Cambelli jest lepszy,
    Nie trzeba mieszać, nie trzeba pieprzyć.
    A kiedy dostane ten dar niebianski,
    Nie czuję się więcej jak pies bezpański.
    Aztecka, toskanska czy pomidorowa,
    Każda z nich to wśród zup królowa.
    Lecz ukochana może być tylko jedna,
    Wszystkich w rodzinie przy stole zjedna.
    Najlepsza pomidorowa z czerwonym curry,
    Niech się schowaja pobite gary!

    Reply
    • Aleksandra Stępniewska 7 lat ago

      Zztop oczywiście 😉

      Reply

Skomentuj

Twój adres email nie zostanie opublikowany.

Może zainteresuje Cię również